Efekt epidemii: nie będzie kalendarza Pirelli na 2021 rok

Środki pierwotnie przeznaczone na ten projekt (w wysokości 100 tys. euro) zostaną przekazane na badania i zwalczanie skutków rozprzestrzeniającej się na całym świecie choroby, która bardzo dotkliwie uderzyła we Włochy, ojczyznę Pirelli.

„Wstrzymanie prac nad Kalendarzem Pirelli miało już miejsce w historii firmy: w 1967 roku oraz między 1975, a 1983 r. Niespotykana sytuacja kryzysowa związana z Covid-19 zmusiła nas do tego, by ten sam krok podjąć dzisiaj. Wrócimy do projektu, gdy nadejdzie właściwy czas, wraz z ludźmi, którzy obecnie nad nim pracowali” – powiedział Marco Tronchetti Provera, wiceprezes zarządu i dyrektor zarządzający Pirelli.
Kalendarz Pirelli, zwany „The Cal” to nazwa ukazującego się co roku od 1964 wydawnictwa prezentującego artystyczne fotografie z aktami znanych aktorek i modelek (ostatnio nie były to wyłącznie akty).
W latach 60. XX wieku był to po prostu firmowy kalendarz włoskiego oddziału Pirelli. Z czasem stał się renomowanym wydawnictwem, którego sława po części związana była z jego niedostępnością. Nie można go było bowiem kupić, był wręczany tylko wybranym osobistościom i klientom firmy Pirelli. Pierwszy egzemplarz kalendarza tradycyjnie jest przekazywany królowej Elżbiecie II.
W 1974 ze względu na kryzys paliwowy zaprzestano wydawania kalendarza, ale po dziesięciu latach zaczął się ukazywać na nowo. Zdjęcia do niego robili najwięksi fotograficy w historii, a pozowały topowe modelki, aktorki i gwiazdy.